Mimo, że żyją bardzo skromnie, to widoki ze swych domostw mają przepiękne. Mieszkańcy Sam Mun Tsai, żyją nad przepiękną zatoką, a „okna”, a raczej brak ścian w ich kuchniach daje im widok na wspaniałe zachody słońca nad zatoką.
Prowizoryczne mola prowadzą w głąb wody, gdzie przycumowane są ich łódki. Widzieliśmy tam też solidne molo betonowe, do którego przybijały większe jednostki służące do połowu ryb i innych żyjątek morskich nadających się do spożycia.
Dużą część dobytku mieszkańcy wioski trzymają przed domami. Obok wejścia często stoją stoły i krzesła przy których, przesiadują kontemplując życie. Często jednak ich miejsca stoją puste, podobnie ich domy, do których zaglądaliśmy.
Zaglądając mieszkańcom do wnętrza ich domów zauważyliśmy, że są one do siebie bardzo podobne. Główne miejsce w „salonie” zajmuje telewizor (podobnie jak w większości mieszkań i domów u nas w Polsce).
Najczęściej drzwi do domów były otwarte na oścież.
Czasami jednak chronione były kratami. Na jednej ze ścian największego pokoju zawsze znajduje się ołtarz, gdzie mieszkańcy składają swym bogom dary ze świeżej żywności.
Lokalny bar wyposażony był w całkiem „nie do zdarcia” kuchnię. Wyposażoną w stalowe, dość profesjonalnie wyglądające naczynia.
Zostaw Komentarz